Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

sobota, 9 kwietnia 2016

Młodzież w Polsce

                        Jak wiadomo polskie społeczeństwo stale ucieka z naszego wspaniałego "ciemnogrodu", ktoś zarzuci mi, że widzę tylko te gorsze strony Polski, jednak odpowiadam na wstępie... NIE. Według mnie moja ojczyzna ma bardzo wiele zalet, jednak wad jest wciąż zatrważająco dużo, a najwięcej w społeczeństwie. Cytując marszałka Józefa Piłsudskiego "Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy" odzwierciedlam współczesne polskie społeczeństwo. Ktoś mi kiedyś powiedział, że należy krytykować otwarcie to co złe, ponieważ później można już nie opanować problemu. Polacy ostatnimi czasy masowo wyjeżdżają z kraju w poszukiwaniu lepszej pracy, nowych perspektyw, czy tak naprawdę, normalnego życia. Kiedy wyjeżdżają osoby starsze, to nie jest to aż tak duży problem, jednak gdy słyszy się o tym, że co trzeci młody obywatel Polski, po zakończeniu obowiązku szkolnego ma zamiar opuścić kraj, to nad Polskę znów nadciągają ciemne chmury....
                        
                         Nie chodzi o sam fakt, że ci ludzie migrują, bo takie sytuacje spotyka się w praktycznie każdym państwie, jednak emigracja tych osób w takiej ilości, w obecnej sytuacji demograficznej, czy sytuacji politycznej to samobójstwo dla Polski. Zacznijmy może od tego, że młodzi ludzie naprawdę mają bardzo mało perspektyw na godną przyszłość w kraju. Brak miejsc pracy, niskie zarobki, niepewna emerytura (podobno rezerwy emerytalne mają pójść na 500+...), zagmatwane prawo, które mało kto rozumie, nawet w środowiskach prawniczych, czy w końcu państwo, które staje przeciwko obywatelom oraz politycy, którzy kradną gdzie tylko się da... to nie są normalne warunki, w których można się rozwijać i po prostu żyć, a właśnie na tym zależy młodym. Trzeba o tym mówić otwarcie, ponieważ to jest jedną z głównych przyczyn całego problemu. Należy, jednak zaznaczyć, że cała ta sytuacja jest poniekąd winą samych obywateli. Do furii wręcz doprowadziły mnie wybory prezydenckie, gdy usłyszałem, że największy urząd w państwie wybierało mniej niż połowa społeczeństwa. Ilość głosującej młodzieży jak można było wtedy przewidzieć, również krytycznie niska. Nie chodzi mi tutaj o zapoczątkowanie przejęcia władzy w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość, bo choć nie jestem ich zwolennikiem, to zostali wybrani w sposób demokratyczny. Teraz jednak, partia rządząca miała być może zamiar zatrzymania młodocianych w kraju dając im co miesiąc 500 zł. Od samego początku byłem przeciwnikiem tego programu, jednak jak większość, złożę wniosek o te pieniądze, ponieważ jestem Polakiem. "Jak dają to trza brać" taką zasadę wyznaje statystycznie 80% polskich obywateli, co oczywiście dobrą cechą nie jest. Moim zdaniem, ten "cudowny lek", wcale nie zatrzyma fali wyjazdów z Polski, ponieważ młodzież w przeciwieństwie co do osób zasiadających na ul. Wiejskiej, posiada troszkę więcej inteligencji i ma świadomość, że góra 10 lat będziemy trzymać się z tym programem, a później Polska zbankrutuje... Wiem, że jest to czarna wizja, ale za to bardzo realistyczna.
                     
Młodzi naukowcy, to przyszłość świata.
                      Od zalania dziejów nasza inteligencja wyjeżdża za granicę, bo w tym kraju nie ma możliwości rozwoju. Praktycznie większość odkryć naukowych, to odkrycia Polaków, tylko że tych, którzy  wyjechali do USA, czy innych wysoko rozwiniętych państw, ponieważ tam była praca, większe pieniądze, możliwość dalszego rozwoju osobistego. To właśnie tego oczekują młodzi, a nie nauczyciela w szkole, który wie mniej od ucznia. Sama ta sytuacja powinna być porażką dla polskiego szkolnictwa. Dzisiejszy, zaznaczam typowy nauczyciel, ponieważ są wyjątki, to darmozjad, który zatrzymał się na etapie szkolnego podręcznika, który ma wyuczony na pamięć, chociaż to i tak ten lepszy pedagog. Są i tacy, którzy nie posiadają nawet podręcznika w głowie, tylko klikają na strzałkę w komputerze, która przesuwa następny slajd podręcznika elektronicznego. Młodzież przepisuje w takim wypadku książkę co w skutkach jest tragiczne... Brak własnego zdania, kreatywnego i logicznego myślenia co powoduje tak niską zdawalność matur. Sam program nauczania jest źle stworzony. Sam spotkałem się z sytuacją na matematyce, gdy mieliśmy zrobić zadanie, ale do niego było potrzebne równanie, które program przewiduje dopiero na kolejną klasę. Dziwić się później, że ten młody człowiek jest w pewien sposób ułomny to głupota. Należy to wszystko zreformować i postawić do pionu, gdyż tylko to gwarantuje przyszłość, nie podwyżki dla nauczycieli, nie więcej podręczników za które muszą płacić rodzice, a NOWY PROGRAM dostosowany do dzisiejszych realiów.
                        
Dobre, czy nie? Oto jest pytanie!
                          Jeżeli młodzież emigruje to w niedalekiej przyszłości, nie będzie miał kto pracować na emerytury, jednak to jest tak powszechny temat, że szkoda go poruszać i szkoda marnować nerwy.
Przejdźmy jednak do kwestii politycznej. Kto za 5-6 lat będzie wybierał władzę w Polsce i podejmował decyzje kluczowe dla pewnych grup społecznych? Babcie i dziadki moherowe?! Paranoją jest dla mnie fakt, że tak łatwo oddaje się prawo decydowania o losach swej ojczyzny. Można przecież naprawdę wiele w tym kraju zmienić. Warto spojrzeć na Młodzieżowe Rady Miasta/Powiatu/Gminy. Decyzja o utworzeniu tego typu organów to jedna z lepszych decyzji. Takie rady potrafią naprawdę wiele zdziałać nie tylko dla swojej kategorii wiekowej. Jednak już tutaj widać jak w tym momencie ciężko przekonać młodzież do takiego pomysłu. Taka rada musi mieć naprawdę dobry statut, który będzie określał jasno i wyraźnie (nie jak w polskim prawie) jakie rada posiada prawa, obowiązki, moc prawną, budżet, czy moc uchwałodawczą. Gorąco zachęcam do tworzenia tego typu organów, ponieważ dzięki takim ideom można naprawdę wiele zdziałać, a przy okazji w jakimiś stopniu naprawić Polskę, gdyż ona cały czas tego potrzebuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz